Nastepnego dnia juz wiezialam , ze rezygnujac z tego popelnilabym wielki blad :) Przeciez to dzieki agility jestesmy z Maxem blizej siebie i coraz lepiej (tak mi sie wydaje :P ) sie rozumiemy :D Takze juz wiem napewno ze nie zrezygnujemy z tego !! <3 W zawodach przeciez nie chodzi o wygrana , ale o dobra zabawe :D Może w najblizszym miesiacu udamy sie do ZWK ( Związku Kynologicznego) wyrobic ksiazeczke i zaczniemy biegac w oficjanych zawodach :D Choc nadal czuje obawe przed tym , ze Max nie da rady bo to cos tam ,ale wiem zejest wspanilaym psem i zaskakuje mnie z kazdym dniem i treningiem ^^